„Biedni potrzebują naszych rąk, by im służyły,
naszych serc by ich kochały”
Matka Teresa z Kalkuty
Adopcja Serca jest to moralne zobowiązanie do pomocy przez indywidualny lub zbiorowy patronat nad sierotą lub ubogim, głodującym znanym z nazwiska i imienia dzieckiem w Trzecim Świecie (głównie w Afryce Środkowej). To pomoc konkretnemu dziecku żyjącemu w Afryce.
Kontakt z dzieckiem odbywa się poprzez misjonarki. Siostry co najmniej 2 razy w roku przesyłają informacje, w jakiej sytuacji aktualnie znajduje się dziecko, jaki jest stan jego zdrowia, wyniki jakie uzyskuje w szkole i zdjęcia. Często dołączają także listy od dziecka albo rysunki, jeżeli nie potrafi pisać. Można adoptować więcej niż jedno dziecko.
Uczestnicząc w programie edukacyjnym „Uczniowie z klasą”w roku szkolnym 2006/2007 jednym
z zaplanowanych przez uczniów zadań było zorganizowanie spotkania z siostrą misjonarką, pracującą w Afryce, która miała przybliżyć życie ich rówieśników, opowiedzieć o tamtejszych zwyczajach i o tym jak wygląda nauka w szkole. Spotkanie, dzięki opiekunom pani Barbarze Wierdak i pani Marcie Pabis, zostało zorganizowane; w szkole gościliśmy misjonarkę, siostrę Bożenę, która pracowała w Ugandzie, a która
w sposób ciekawy przekazała uczniom swoje doświadczenia z pracy w Afryce.
Oto zdjęcia i fragment wypowiedzi uczniów zamieszczonej na blogu: „Uczniowie z klasą”:
Wrażenia ze spotkania z siostrą misjonarką.
”Hejka! Nasze spotkanie z siostrą misjonarką było bardzo interesujące. Zobaczyliśmy slajdy obrazujące Ugandę
i wioskę w której pracowała siostra. Dowiedzieliśmy się jak żyją i mieszkają czarnoskórzy koledzy. Czy wiecie, że nie chodzą do szkoły bo nie mają pieniędzy?! Większość z nich jest analfabetami. Szkoda nam ich się zrobiło więc zorganizowaliśmy zbiórkę pieniędzy aby pomóc chociaż jednemu dziecku i umożliwić mu chodzenie do szkoły. Taka akcja nazywa się Adopcja serca. Dowiedzieliśmy się również, że przysmakiem dzieci afrykańskich są robaki pieczone na ognisku, które nabijają na patyki. Smakująjak nasze skwarki. A w ogóle to jedzą tylko raz dziennie - wieczorem. Macie pojęcie?! Mogliśmy też zagrać na instrumentach, które siostra przywiozła z Afryki. Były wykonane z kokosa
i innych roślin dziko rosnących. Wydawały piękne dźwięki. Murzyni są bardzo muzykalni, a że nie mają pieniędzy na instrumenty, robią je sami. Trudno o wszystkim powiedzieć, ale uwierzcie było super!!! ”.
Po spotkaniu z siostrą misjonarką jako społeczność szkolna podjęliśmy to wyzwanie jakim jest „Adopcja Serca”. Jan Paweł II uczył nas, że należy dzielić się z innymi. Mając na uwadze Jego słowa i to, że nasza szkoła nosi Jego imię, postanowiliśmy zaadoptować jedno z takich dzieci i złożyć ofiarę na opłatę jego nauki w szkole na okres jednego roku. W związku z tym ogłosiliśmy w naszej szkole zbiórkę pieniężną w celu zgromadzenia kwoty potrzebnej na opłatę nauczania zaadoptowanego dziecka. Zebrane pieniądze przekazaliśmy siostrom misjonarkom. W zamian za to otrzymaliśmy podziękowanie i dane dziewczynki, która dzięki nam uczęszczała w ubiegłym roku do klasy II. Jest to Belisa Papina Mesamba.
Uczniowie o przeprowadzonej akcji (fragment z bloga):
„Podsumowaliśmy naszą akcję na rzecz dzieła misyjnego tzw. Adopcję Serca, którą podjęliśmy podczas spotkania
z siostrą misjonarką, a która polegała na zebraniu pieniędzy i przekazaniu ich do Afryki dla dziecka, które będzie mogło chodzić do szkoły. Zebraliśmy 220 złotych i wysłaliśmy na adres podany przez siostrę misjonarkę. Zaczynając pracę nad projektem nie planowaliśmy takiej akcji, ale teraz jesteśmy dumni, że mogliśmy pomóc chociaż jednemu czarnemu koledze”.
W roku szkolnym 2007/2008 kontynuowaliśmy to dzieło i cieszyliśmy się, że dzięki naszemu wsparciu Belisa mogła nadal uczęszczać do szkoły i realizować naukę w kolejnej klasie. My nie doceniamy tego, że możemy chodzić do szkoły bez żadnych przeszkód. Dzieci afrykańskie chciałyby się uczyć, ale nie stać ich na to. Stąd nasza akcja, która może wesprzeć i uszczęśliwić przynajmniej jedno potrzebujące dziecko.
W roku szkolnym 2008/2009 postanowiliśmy w dalszym ciągu kontynuować dzieło adopcji serca. Zorganizowaliśmy zbiórkę pieniężną wśród uczniów, aby Belisa mogła nadal uczęszczać do szkoły i realizować naukę w kolejnej klasie. Zebraliśmy 300 zł i wysłaliśmy na adres podany przez siostrę misjonarkę.
W niedługim czasie otrzymaliśmy list zawierający informację, że Belisa przeprowadziła się wraz z rodzicami do innej wioski i nie kontynuuje już nauki. Siostra poinformowała nas, że pieniądze zostały przekazane najbiedniejszemu dziecku, które uczęszcza do ich szkoły. Zaproponowała nam również adopcję nowego dziecka.
Może zaadoptujemy innego afrykańskiego kolegę lub koleżankę?
Społeczność szkolna należy do "kręgu przyjaciół misji" od 2006/2007 roku szkolnego. W tym czasie udało nam się dokonać adopcji serca dla dwóch dziewczynek. Była to Messamba Belise Papina i Charles Akamba Nguele.
Dzięki ofiarom, które złożyliśmy w zakresie tego dzieła, dziewczynki mogły uczęszczać do szkoły podstawowej na misji w Nguelemendouka. Zgodnie z informacją otrzymaną z Kamerunu rodzice obydwu dziewczynek zmienili miejsce zamieszkania, a w konsekwencji dziewczynki nie są już objęte opieką Sióstr Misjonarek oraz "Rodziców Adopcyjnych" i nie uczęszczają do szkoły na w/w misji.
W roku szkolnym 2010/2011 poprosiliśmy o nowe dziecko do "Adopcji". Zorganizowaliśmy kolejną zbiórkę pieniężną wśród uczniów, a zebraną kwotę 250 złotych wpłaciliśmy na konto misyjne Zgromadzenia Sióstr św. Michała Archanioła. W lipcu otrzymaliśmy informację, że powierzono nam kolejne dziecko do "Adopcji" - dziewczynkę - Kaze Saf Dany.
W kolejnym roku szkolnym2011/2012 przesłaliśmy zebrane środki finansowe dzięki którym Kaze Saf Dany kontynuuje naukę w szkole i jest nam za to wdzięczna. Słowa podziękowania otrzymaliśmy od siostry Eligii Opiłowskiej, która jest z nami w stałym kontakcie, a od dziewczynki Kaze Saf Dany życzenia wraz z własnoręcznie wykonaną kartką świąteczną.
W roku szkolnym 2012/2013 w dalszym ciągukontynuowaliśmy dzieło adopcji serca i udało się nam zgromadzić potrzebne środki finansowe, które pozwolą naszej "adoptowanej" koleżance uczęszczać do szkoły przez kolejny rok. Słowawdzięczności za kolejny gest z naszej strony skierowała za pośrednictwem siostry Eligii sama Kaze Saf Dany.
W roku szkolnym2013/2014, w okresie bożonarodzeniowym otrzymaliśmy życzenia świąteczne oraz informacje dotyczące wykorzystania środków finansowych przez nas złożonych Do życzeń dołączona została pięknie wykonana kartka świąteczna.Mamy nadzieję, że i w tym roku uda się nam zebrać potrzebną kwotę, aby kontynuować rozpoczęte dzieło Adopcji serca. Zorganizowana zbiórka pieniędzy przyniosła oczekiwany cel. Zebrane środki finansowe przesłaliśmy pod dobrze znany nam już adres. Dięki temu nasza podopieczna może w dalszym ciągu kontynuować naukę.
W tym roku szkolnym 2014/2015 Kaze Saf Dany kontynuuje naukę w szkole, z czego bardzo się cieszymy.
W okresie bożonarodzeniowym otrzymaliśmy list wraz z życzeniami od sióstr pracujących na misji oraz własnoręcznie wykonaną kartkę od naszej "adoptowanej" dziewczynki. Jest przepiękna. Dziękujemy!
Kontynuując nasze dzieło, postaramy się zgromadzić potrzebne środki finansowe na kolejny rok nauki dla Kaze Saf Dany.
Już po raz kolejny udało się nam zgromadzić środki finansowe na kontynuację rozpoczętego dzieła „Adopcji Serca”. Zebrane pieniądze przekazaliśmy, jak zwykle, siostrom misjonarkom. W odpowiedzi, oprócz podziękowania, uzyskaliśmy informację, że w roku szkolnym 2015/2016 zebrane przez nas pieniądze zostaną przekazane innemu dziecku, ponieważ Kaze Saf Dany zakończyła naukę w szkole.
Kontynuując to dzieło zebraliśmy kolejne środki finansowe i pod koniec roku 2016/17 poprosiliśmy o kolejne dziecko do "Adopcji". Otrzymaliśmy informację, że będzie to możliwe od nowego roku szkolnego, gdyż wtedy rozpoczyna się nauka w szkole. Na początku tego roku 2017/18 otrzymaliśmy informację o nowo "adoptowanym" przez nas dziecku. Chłopiec uczęszcza do klasy 0. Ma na imię Gerol. Pochodzi z miejscowości Ezambé, z plemienia Maka. Ma trzech braci i pięć sióstr. Jego rodzice utrzymują sie z uprawy roli. Gerol lubi sport. Cieszymy się, że możemy pomóc kolejnemu dziecku realizować się w szkole.
Nasz "adoptowany" Gerol będzie kontynuował naukę w 2018/19 roku. Po raz kolejny nasza spoleczność szkolna odpowiedziała na apel wsparcia dzieła "Adopcji serca". Przesłaliśmy zebrane środki finansowe i otrzymaliśmy podziękowanie od sióstr misjonarek. Cieszymy sie, że możemy pomóc. Przecież jesteśmy szkołą o imieniu wielkiego Polaka dla, którego człowiek był najważniejszy. Janie Pawle II pamiętamy o Twoich naukach.
Po otrzymaniu wiadomości, że "adoptowany" Engonga Etolo Gerol nie uczęszcza już do szkoły podstawowej na misji, poprosiliśmy o kolejne dziecko do adopcji. Odpowiadając na naszą prośbę, siostry przesłały nam dane nowego chłopca do "adopcji" przez Szkołę. Równocześnie podziękowały za otoczenie go duchową i materialną troską. Nasz nowy "adoptowany" to czteroletni chłopiec, który jest sierotą. Ma trzy siostry i jednego brata. Nazywa się Guillou Mekok Machigaine. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc kolejnemu dziecku.
W roku szkolnym 2019/20 kontynuujemy dzieło "Adopcji serca". Po raz kolejny udało nam się zebrać fundusze aby wesprzeć naszego "adoptowanego". Guillou Mekok Machigaine będzie mógł kontynuować naukę na misji. Jest nam niezmiernie miło, że możemy przyczynić się do edukacji tych, którzy jej potrzebują.